poniedziałek, 25 marca 2013

Oj nie tak, nc+, nie tak...


Wiecie jak to jest... Czasami człowiek usłyszy jakiegoś niusa czy coś tam przeczyta albo obejrzy, i nagle pragnie wykrzyczeć całemu światu... WHY???? CO JEST??? CZEMU??? lub po prostu zwykłe O KURWA!!! Krew Cię zalewa, próbujesz zrozumieć pewne zachowania, ale Twój mózg tego nie ogarnia... W żaden sposób nie potrafisz pojąć co kierowało tą czy inną osobą, grupą, partią czy firmą, kiedy podejmowali te idiotyczne decyzje...
Stąd pomysł na tego bloga, postanowiłem teraz krzyczeć głośno, może się okazać, że nie jestem sam... że inni też chcieli by krzyknąć to samo O KURWA!!! w związku z tą samą okolicznością... Może jak więcej nas będzie krzyczało, to ktoś to zauważy i coś tam zrozumie? Chociaż w to akurat nie wierzę, debilne decyzje zazwyczaj są podejmowane przez osoby wyjątkowo zarozumiałe i bardzo zadufane w sobie. Jest praktycznie niemożliwe aby taką osobę namówić do zmiany zdania, jej szalenie rozbujałe ego tego nie zniesie...


Platforma nc+

Na pierwszy ogień bulwersująca nie jednego widza fuzja platform "Cyfra+" i "Platforma n". Na skutek fuzji, choć prawidłowo to chyba było przejęcie "n" przez Cyfrę+. Jak podają media połączona platforma nc+ ma mieć 2,5 miliona abonentów i stanowić konkurencję/alternatywę dla cyfrowego Polsatu i telewizji kablowych. Okej, wszystko ładnie i pięknie, tylko że jak się okazało, ktoś w nowej platformie dał, brzydko mówiąc, dupy. Czytając fora i wypowiedzi niezadowolonych abonentów można wyróżnić kilka największych grzechów nowej platformy:

1. Brak podziału na pakiety tematyczne

Aktualna oferta to dwa pakiety - minimalny czyli prawie nic za 39 złotych, oraz maksymalny czyli prawie wszystko za 59 złotych. (Mam na myśli oczywiście kanały podstawowe). Kolejne droższe pakiety polegają jedynie na dorzucaniu po 2 kanały premium ze stajni Canal+, co wychodzi mniej więcej 10 złotych za kanał. Inaczej mówiąc - za dodatkowe dwa kanały "Family" (czyli generalnie najsłabsze...) trzeba już wywalić 79 złotych. Ach, no właśnie, dobrze zauważyliście. Nie można wziąć najtańszego pakietu za 39 złotych i dokupić sobie dwa kanały "Family". Nie. Trzeba wiąć od razu pełen pakiet za 79 złotych.

Idąc dalej... Dobrze zgadujecie. Kolejne dwa kanały Canal+ "Film" za kolejne 20 złotcyh... i tak całość już do wzięcia za 99 złotych, co szumnie nazwano pakietem "Gold". Po raz kolejny podkreślam - nie ma możliwości kupna najtańszego pakietu za 39 złotych i dokupienia powiedzmy właśnie dwóch premiowych kanałów filmowych, tak aby osoby lubiące dobre kino nie musiały płacić za kanały, które ich nie interesują.

Trzeci stopień tego piekła to pakiet "Platinum", chyba on nazwiska Platiniego, bo dopiero w tym pakiecie mamy kanał sportowy (JEDEN!) - Canal+Sport oraz podstawowy kanał premium Canal+. Za jedyne 119 złotych miesięcznie. I znów - miłośnik sportu, zwłaszcza piłki nożnej, nie może dokupić sobie kanału sportowego do najniższego pakietu. Miłośnik sportu - według decydentów nc+ - MA OBOWIĄZEK!!! - lubić filmy, muzykę, bajki dla dzieci, musi też regularnie interesować się nauką i kulturą i oglądać National Geographic, Animal Planet i Discovery. Bez tego ani rusz! Nie wolno, pod żadnym pozorem, ograniczać się jedynie do sportu - według platformy nc+ grozi to trwałym kalectwem.

Jest jeszcze czwarty stopień wtajemniczenia, tak zwane All Inclusive. Za cenę 199 złotych to jest pakiet dla tych, co jeżdżą All Inclusive do Egiptu za 1500 złotych, domagają się pokoju bez karaluchów, wódki Finlandia całą dobę a nie tylko do 22-ej i widoku na morze zamiast na śmietniki. Ale dzięki temu mogą zaoszczędzone pieniądze wydać na pakiet All Inclusive w nc+. Dzięki temu podczas imprez letnich, nosząc skarpetki do sandałów, będą mogli się chwalić kolegom: "Zobacz Stasiu, ja tam się nie pierdolę i mam full wypas" i przeskakując po kanałach: "Stasiu, a widziałeś kiedyś Hustler TV? No teraz ci nie pokażę, bo to po 23-ej dopiero... Ale mam habeło, zobacz...", po czym spokojnie wrócą do kuchni napić się kolejnego drinka. Innymi słowy - stać mnie, kurwa, to mam. Na szczęście przeciętny człowiek w Wolsce nie ma ani czasu ani pieniędzy na ten pakiet, więc generalnie pomijam go w dalszych rozważaniach...

2. Traktowanie obecnych abonentów C+ i n

Z całą pewnością każdy rozumie, że firmę - jakąkolwiek - zakłada się w jednym celu - aby przynosiła zyski swoim właścicielom. Nikt tu nie odkrył koła i nie wymaga aby nc+ dawała nam coś za darmo. Ale... Z tego co pisze większość obecnych abonentów obu platform, aby pozostać przy obecnie posiadanym pakiecie (cokolwiek by to nie było) - należy średnio, podkreślam - średnio - dopłacić około 50 złotych. Najbardziej na tym cierpią obecni klienci Cyfry+, którzy pełne pakiety premium mają obecnie za 60-70 złotych, za stówkę to już z HBO i innymi wodotryskami. Klienci n-ki mają trochę inne powody do zmartwień. Pakiet za 59 złotych ma wszystko co miała wcześniej n-ka z nSport włącznie, plus wszystkie kanały nie-premium Cyfry+ (typu Kuchnia+ czy Doopa+). Jedyny mankament to przeniesienie najlepszych i najciekawszych wydarzeń sportowych z kanału nSport do Canal+ i likwidacja kanałów nPremium (w ilości 3 sztuk, kanału nPremium 2, który był tylko przesunięciem o 2 godziny nPremium 1, nie liczę...).

W zamian nc+ daje nam... NIC. Chcesz oglądać jakieś starsze produkcje - weź Silver. Chcesz nowsze filmy, takie dwu/trzyletnie - weź Golda. A jak już jesteś zupełnie zmanierowany i chciałbyś premierę filmową z 2011 roku w sobotę i mecz Chelsea - Manchester United w niedzielę - tylko Platinum. Za jedyne 119 złotych miesięcznie. Czasami się zastanawiam, czy jakby przez rok odkładał te 119 złotych, to nie byłoby taniej pojechać na mecz do Anglii... (no dobra, nie byłoby taniej, mieszkam w UK, to wiem coś na ten temat, ale dygresja pasowała do tematu...)

3. Kompletnie zrypany model biznesowy

Obecnie migracja 2,5 miliona klientów wygląda mniej więcej tak. Wisimy 2 godziny na telefonie (optymistycznie piszę, a co...), jeśli mamy szczęście dzisiaj, to połączymy się z konsultantem/konsultantką. Ponieważ firma "przewidziała" wzmożone zainteresowanie, zatrudniono na czas określony dodatkowe sto osób. Albo dwieście, chuj ich wie, żadna różnica. Osoby te zostały przeszkolone w obsłudze komputera i systemu, nie mają natomiast zielonego pojęcia o ofercie i nie mają absolutnie żadnych uprawnień jeśli chodzi o negocjowanie lepszej oferty migracyjnej. Konsultant widzi na ekranie JEDNĄ propozycję dla Ciebie - prawdopodobnie automatycznie wybraną przez system na podstawie naszego dotychczasowego pakietu, ale tak aby było drożej, nie taniej. Ponieważ konsultant nie ma żadnych uprawnień decyzyjnych (przypominam - to konsultant zatrudniony na umowę zlecenie na dwa/trzy najbliższe tygodnie) - słyszymy jedynie "Przykro mi, to jedyna oferta jaką mogę panu obecnie zaproponować, nawet gdybym chciała, to system nie pozwala mi na przedstawienie panu innej oferty". I cóż - niektórzy się dają namówić, panienka klika tu i tam i mamy nowy, pachnący jak ciepłe, poranne bułeczki, pakiet Platinum za 119 PLN. Inni grzecznie (lub nie...) dziękują i pozostają przy obecnym pakiecie z C+ lub n (np. ja....;) )

Są tacy co mają więcej szczęścia i ich telefon odbiera "oryginalny" konsultant z n-ki (lub Cyfry+). Ci mają trochę więcej do powiedzenia i przy dobrych układach, grzecznym tonie, wyjątkowej cieprliwości i umiejętności flirtowania z obcą osobą przez telefon, udaje im się wynegocjować Platinum za 99 czy nawet jak niektórzy pisali za 89 złotych. I tu się zgadzam - to jest dobra i właściwa cena za taki pakiet (wraz z tymi wszystkimi tvn playerami, vod'ami i czymś tam jeszcze...) Nie zmienia to oczywiście faktu, że nie każy musi i chce mieć wszystko aby oglądać tylko sport... - patrz pkt 1 powyżej.

Gdybym to ja przygotowywał taką migrację, zrobiłbym to zupełnie inaczej... Włączyłbym z dniem startu 21 marca wszystkim obecnym abonentom Cyfry+ i 'n' wszystkie kanały. Bez wyjątku. No może bez zewnętrznych kanałów premium typu Hustler czy HBO. Ale wszystkie Canal plusy i plusy-dwa i plusy-sto-dwa - niech ludziska mają, niech oglądają wszystko przez choćby miesiąc. Co bym zyskał?

Po pierwsze - brak tłoku na łączach. Ludzie by się cieszyli, oglądali by sobie co tam dzisiaj w Kuchnia+ czy jakiś tam meczyk... Nie sądzę, aby setki tysięcy ludzi rzucałoby się od razu do telefonów...

Po drugie - wyostrzamy apetyty. Dla lubiących piłkę, którzy dotychczas oglądali jakieś tam mecze Ligi Mistrzów raz na dwa tygodnie, cotygodniowa gratka z ligi angielskiej czy hiszpańskiej (albo dla tych, co lubią drzemać w fotelu - ligi polskiej) może znacznie podnieść chęć posiadania takiego kanału na stałe. Podobnie z filmami - w ciągu tego darmowego miesiąca zadbałbym o kilka naprawdę fajnych premier (a oni to umieją - vide kanały nPremium kiedy startowały...), zróżnicowanych gatunkowo, aby i ojciec, i matka, i dziateczki, i babka znaleźli coś dla siebie. Jestem pewien, że minimum 50% dałoby się potem pokroić, żeby dalej oglądać taki fajny kanał...

W końcu po trzecie - obecnym klientom dałbym WIĘCEJ niż mieli dotychczas. Na czas określony, ale krótki, np. na 6 miesięcy. Zamiast wciskać na siłę pakiet droższy na 18 miesięcy, co albo kończy się bluzgami i podpisaniem (w najlepszym przypadku), albo pozostaniem przy obecnym pakiecie przynajmniej do czasu trwania obecnej umowy, albo odejściem do innego dostawcy (Polsat, kablówki...). Wyobrażacie sobie wpisy na forach po takim ruchu? Ten szał i radość i zadowolenie? I wszechobecny pozytywny marketing? Bez żadnych specjalistycznych badań gołym okiem widać zalety takiego posunięcia. Setki tysięcy zadowolonych klientów, przekonanych, że zrobili interes życia. A po 6 miesiącach, z dniem końca umowy, dokładać po troszeczku do abonamentu, dokładnie jak to robiła n-ka ze swoimi promocjami od początku istnienia. Dlatego właśnie po latach bycia klientem n-ki, pomimo, że na dzień dzisiejszy płacę prawie dwa razy więcej niż kiedy z nimi zaczynałem (za ten sam zestaw kanałów), wciąż ich chwaliłem, wciąż byłem zadowolony. Wszystko zrobiono w sposób subtelny, delikatny, bez wielkich afer i krzyków. Czy nie można było tego przeprowadzić w podobny sposób?

Tak naprawdę to cała afera rozbija się właśnie o istniejących klientów Cyfry+ i n-ki. Nowi klienci przyjdą zawsze. Rynek ma to do siebie, że zawsze znajdzie się pewna grupa odbiorców, którym obecnie oferowane pakiety i ich ceny będą odpowiadały bez zadawania pytań. Inna grupa poczeka na taką czy inną promocję, jeszcze inna poczeka na koniec kontraktu z Polsatem czy kablówką... A tymczasem co mamy? To Polsat Cyfrowy przygotowuje ofertę dla rozżalonych klientów nc+ (niedoszłych znaczy się...) Czyż nie powinno być odwrotnie?

Dziękuję za uwagę,

M.

Wszelkie nazwy i znaki towarowe wykorzystane na stronie są własnością ich odpowiednich prawowitych właścicieli i zostały wykorzystane wyłącznie w celach informacyjnych.

7 komentarzy:

  1. Racja!! Ja osobiście byłem średnio zadowolonym klientem C+ Ale to co chcą mi teraz zaoferować z nc+ to jest po prostu bezkarne i zgodne z prawem okradzenie klienta!! Ja sam osobiście rezygnuję z C+ i tego całego nc+ i wszystkim będę odradzał podpisanie umowy z nc+ Bo to są oszuści i naciągacze!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Święta racja, tylko co z tego?

    OdpowiedzUsuń
  3. http://pgr-basket.blogspot.com/2013/03/nc-oferta-mniejsza-cena-wieksza.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się w 100% z tym co tutaj pisze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli chodzi o sport, to podobno w C+ Family 2 ma być trochę sportu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze napisane. Popieram.

    OdpowiedzUsuń
  7. ooo... Panie.... to do Sztrasburga trzeba pisać albo do Kofana Anana, a nie język po próżnicy w sieci strzępić :-) ewentualnie do Prezesa się zgłosić i w wyborach na sołtysa startować :-)

    OdpowiedzUsuń